środa, 14 maja 2014

Spotkanie i recenzja ...


Ponieważ ostatnie spotkanie w większej części odbyło się na SOR-e Bielańskim (z mojej winy :( ), do tego nie wszyscy byli obecni, tak więc z recenzją jeszcze poczekam (przecież pisałam, że nieszczęścia chodzą stadami ... ), jednak na dobry początek napiszę, że książka wzbudziła emocję i 1,5h minęło w oka mgnieniu :)



Dyskusja co do kolejnego spotkania (pomimo wcześniejszych ustaleń) też się toczy - więc informacje organizacyjne podam wkrótce ...

1 komentarz:

  1. No tak, nie było mnie na spotkaniu i od razu zdarzyły się jakieś krwawe historie ;). Jak dzieci normalnie, trzeba mieć na was oko, hihihi.
    Mój wyjazd do Krakowa był owocny. Widziałam mojego ULUBIONEGO wprawdzie tylko przez chwilę, ale miałam z tego dużo radości.
    Poza tym była piękna pogoda, wystawa o Stanley'u Kubricku w Muzeum Narodowym, spacer nad Wisłą, pyszna kawa w cukierni, smaczny obiad w Chimerze i piwo na Kazimierzu.
    To był długi dzień...

    OdpowiedzUsuń