Ale do rzeczy, spotkanie odbyło się wprawdzie z tygodniowym opóźnieniem, ale jednak, udało się. Było bardzo meksykańsko czyli pikantnie, kolorowo, wesoło i gorąco (oczywiście mówię o dyskusji).
Ponieważ jak poprzednio książka "Kochanek Lady Chatterley" wzbudził wiele emocji (nie wszystkie pozytywne, ale taka jest rola sztuki aby wzbudzać jakiekolwiek emocje i móc na ten temat dyskutować) recenzja zajmie mi chwilę. I tak tym razem opublikuję ja. W sumie to może i dwie poprzednie też dam radę zrobić :)
A nie pisałam bo:
Wypoczynek w Meksyku
Wodospady Agua Azul i Misol Ha powyżej w dniu naszej wizyty (te brązowe) zazwyczaj, zdjęcia z netu (te turkusowe)
Palenque
Zatoka Meksykańska
Chichen Itza
Cenota - tu się kąpałam :)
Riviera Maya
Zdjęcia super, ale gdzie ta recenzja ;)
OdpowiedzUsuń