czwartek, 27 lutego 2014

Mikołaj Łoziński "Reisefieber"


Autor: Mikołaj Łoziński
Tytuł: Reisefieber

Literacki debiut Mikołaja Łozińskiego poleciła mi znajoma. Pomimo, że książka nie jest w "moim stylu" zafascynowała mnie.

Autor wciąga nas w świat Daniela Reisa w chwili gdy ten po otrzymaniu wiadomości o śmierci matki jedzie do Paryża. Od dłuższego czasu nie utrzymywali kontaktu, więc Daniel nie wiedział ani o chorobie matki ani o jej śmierci. "Chłodne relacje" były wynikiem kłótni, tylko jaka to była kłótnia, która jej wersja, wstrząs wydobywa na światło dzienne zapomniane chwile, wydarzenia, osoby. Daniel odbywa podróż w głąb siebie. Podejmuje próbę rozprawienia się z trudną i bolesną przeszłością. Zrozumienia, dlaczego najbliżsi ranią się najbardziej. Dlaczego łatwiej nam nie mówić prawda lub po prostu przemilczeć pewne rzeczy? Dlaczego pamiętamy dane wydarzenie jako coś istotnego, kiedy dla innych jest tylko plamką na horyzoncie zdarzeń?

"Astrid  mówiła mi, że kiedy wracała z pracy ... codziennie czekałeś na nią z kwiatkiem w ręku. Nawet jak padał deszcz. .... Nie jestem pewien, ale pamiętam, jak tylko raz po nią wyszedłem. ..."
 
Czy w imię zazdrości, dumy, wstydu warto wyrzec się kontaktu z najbliższymi? Pytanie, na które być może znajdziesz odpowiedź po przeczytaniu "Reisefieber".
 
Książka zmusza do myślenia, pozostaje na długo z Tobą, jednak jest wymagająca i trudna w odbiorze oraz dość pesymistyczna, więc raczej nie polecam na długie deszczowe wieczory, jednak przy obecnej pogodzie, gdy słońce tak mocno świeci jak najbardziej :)



Recenzja bierze udział w wyzwaniu Z literą w tle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz