Tym
razem spałam w pokoju gościnnym. Co nie uchroniło mnie przed nowymi koszmarami.
Tym razem śniła mi się unosząca się na wodzie plansza do scrabble. Woda
delikatnie unosiła nad nią litery. Wytężałam z całej siły wzrok, żeby dojrzeć i
zrozumieć układające się z nich słowa. Kiedy już prawie udało mi się zrozumieć
sens z wody wynurzyła się alabastrowa dłoń i pochłonęła plansze wraz z
literami. Znów obudziłam się z krzykiem. Postanowiłam wykorzystać wczesną
pobudkę na uporządkowanie zdobytej wiedzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz