środa, 21 sierpnia 2013

Mały projekt cz.8

Pierwsze krople deszczu dopadły mnie sto metrów od domu. Gdy stanęłam w drzwiach byłam cała przemoczona. W takich warunkach najchętniej zamiast robić obiad rozłożyłabym się owinięta kocem na kanapie z grzanym piwem. Ale słowo się rzekło. Przebrałam się w suche ciuchy i zabrałam do roboty. Dzięki pracy w kuchni mój umysł miał chwilę oddechu od zagadek rodzinnych.

Jan stawił się punktualnie o 17-tej. Zaskoczył mnie brak skrępowania i lekkość naszej rozmowy w czasie obiadu.

Po obiedzie przy kieliszku wina opowiedziałam mu wszystko czego udało mi się dowiedzieć z listów i notatnika.

Jan zaczął od historii, którą już częściowo znałam. L’Inconnue de la Seine to około szesnastoletnia dziewczyna, którą w 1889* roku wyłowiono z Sekwany. Ciało nie nosiło żadnych śladów przemocy, uznano, że prawdopodobnie popełniła samobójstwo. Paryski patolog, był tak oczarowany pięknem jej twarzy oraz bezgranicznym spokojem malującym się na niej, że wykonał maskę pośmiertną. Według innej teorii w tamtych czasach taka byłą procedura przy niezidentyfikowanych zwłokach. W kolejnych latach wykonano wiele jej kopi, a wkrótce stały się one bardzo modne w środowisku paryskiej bohemy. Enigmatyczny uśmiech zafascynował wielu poetów, pisarzy i malarzy. Jej podobizna został również wykorzystana w manekinie do nauki pierwszej pomocy, dlatego też w Internecie nazywana jest często jako „najczęściej całowana twarz”.
 
Tyle faktów.
 
Jan wspomniał, że ostatnio dziadek prosił go o sprawdzenie pewnych informacji. Powiedział, że dostał „wiadomość zza grobu”. Prosił o pomoc w ustaleniu losów pewnej polskiej rodziny mieszkającej w Paryżu. Chodziło o rodzinę Nowickich. Coś mi się przypomniało, nerwowo zaczęłam kartkować notatnik dziadka na jednej z ostatnich stron było zapisane „1889 Paryż Nowiccy, 2010 list otrzymany za pośrednictwem wnuka Stefana Nowickiego”. Może Nowiccy to byli znajomi ojca pradziadka, u których pradziadek zatrzymał się będąc wiosną 1889 roku w Paryżu? Podniosłam wzrok i nagle wyleciało mi wszystko z głowy, widziałam tylko piękne niebieskie oczy wpatrujące się we mnie.

 

 

*data ta jest wymyślona na potrzeby niniejszego opowiadania, w rzeczywistości we wszystkich źródłach podawana jest data „around the late 1880s."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz